Gadjo Delhi 4 » Kokhonchhari http://gadjo4.karczmarczyk.pl Just another traveller's blog Thu, 09 Aug 2012 12:00:54 +0000 en-US hourly 1 http://wordpress.org/?v=3.4.1 Ruma, Kokhonchhari, Bandarban i okolice http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/03/03/ruma-kokhonchhari-bandarban-i-okolice/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=ruma-kokhonchhari-bandarban-i-okolice http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/03/03/ruma-kokhonchhari-bandarban-i-okolice/#comments Sat, 03 Mar 2012 07:40:44 +0000 gadjo http://gadjo4.karczmarczyk.pl/?p=1484 Continue reading ]]> Wioska, gdzie następuje przesiadka z autobusu na łódkę i odwrotnie nazywa się Kokhonchhari. W drodze powrotnej mamy napęd na 2 kijki, do tego płyniemy z prądem więc trwa to godzinę krócej niż do Rumy. W Kokhonchhari opuszczam jeden autobus powrotny i siadam na godzinkę w knajpce ze skośnookimi próbując zdziałać jakieś fotki. Potem bazarek w Bandarbanie i wycieczka parę km za miasto odwiedzić wieś jednego pana co go spotkałem jadąc autobusem do Rumy.

A następnego dnia podobne okolice tyle, że miejsca przewodnikowe plus trochę łażenia po zadżunglonych górkach ze standardowym zgubieniem się. We wsi Haatibandha było parę fajnych prząśniczek z poprzebijanymi uszamii innymi dekoracjami, ale oczywiście fot znowu nie mam. Po południu wpadam do knajpki Johnah Restaurant gdzie poprzedniego dnia jadłem fantastyczną i megapikantną sałatkę z kurczaka oraz inną z pomidorów i z odrobiną shutki (suszonej ryby) a dzisiaj, po zajrzeniu co jedzą przy sąsiednim stoliku, zamawiam ślimaki (60 groszy) a na propozycję pana czy chcę spróbować jaszczurki (też 60 groszy) uprzejmie się zgadzam.

Kokhonchhari, pan z kurczakiem Kokhonchhari Kokhonchhari Kokhonchhari Kokhonchhari Kokhonchhari Kokhonchhari Bandarban, bazar Bandarban, bazar Bandarban, bazar Bandarban, bazar Bandarban, bazar Bandarban, bazar Bandarban, bazar Okolice Bandarbanu Prząniczka w Bethani Para 2 prząśniczki w Bethani Para Kościół w Saron Para Dziewczynka patrzy na ryż Domki w Saron Para Supersam w Faruk Para Faruk Para Dziewczynka z dekoracjami na twarzy a la Birma Dziewczynka z dekoracjami na twarzy a la Birma Mostek przy Haatibandha Haatibandha Haatibandha Haatibandha Dziecko Mięso Pan kroi mięso Pani patrzy Fasolka czy coś Dziecko patrzy Pani podrzuca ryż Pan idzie Współczesna prząśniczka Pan (w sensie liście betelu) Gdzię koło Bandarbanu Gdzie koło Bandarbanu Backend Bandarbanu ]]>
http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/03/03/ruma-kokhonchhari-bandarban-i-okolice/feed/ 0
Ruma Bazar http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/03/02/ruma-bazar/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=ruma-bazar http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/03/02/ruma-bazar/#comments Fri, 02 Mar 2012 07:38:55 +0000 gadjo http://gadjo4.karczmarczyk.pl/?p=1461 Continue reading ]]> Po dwóch godzinach jazdy autobusem do Rumy (pierwszy autobus o 8.30, po co ja się zerwałem o 5ej…) zatrzymujemy się gdzieś w jakiejś wiosce, która na Rumę mi nie wygląda. Ktoś mnie ciągnie po schodkach na dół, zakładam, że przerwa na żarcie jest, ale w końcu okazuje się, że schodzimy do rzeki bo dalej do Rumy trzeba płynąć łódką. Wracam się do busa po plecak i wskakujemy do długiej i wąskiej łódki napędzanej kijkiem, którym kierowca odpycha się od dna. Na silnik chyba jest trochę płytko, w zasadzie na całej długości rzekę można przejść na piechotę, a przez napęd jaki mamy wycieczka trwa dodatkowe 2,5 godziny. Już niedługo, gdzieś w połowie drogi buduje się most, na łódce gadają, że za 2 miesiące będzie gotowy. Z góry kapie nam na głowy rozrobiony cement czy czego tam używają.

Permity zanoszę na policję, kawałek (spory) za bazarem i do wojskowych, na bazarze. Na policji są bardzo zdziwieni, że nie mam przewodnika, każą mi pisać jakąś prośbę, żebym mógł łazić tutaj bez obstawy. Właściwie przepisać to samo co parę dni wcześniej napisał (lub też przepisał) jakiś Szwajcar.

Są tu 3 hotele, jeden Hilton, w miarę dobry i tani, drugi lepszy, ale drogi, i trzeci, jakiś rządowy, ale nie ma miejsc. W Hiltonie od razu przywalają się jacyć młodzi przewodnicy, drukują milion kopii permitu (za co oczywiście ja płacę), po jednym do każdego miejsca, po którym myślą, że będę z nimi się bujał, na koniec prowadzą do jakiejś mega drogiej restauracji (o czym się dowiaduję w momencie zapłaty, chociaż podejrzenia miałem już wcześniej) na dodatek bez pytania sami zjadając co nieco za co też myślą, że zapłacę. Z jednej strony się mylą, bo odmawiam i kasjer skreśla 2 dyszki z mojego rachunku, ale z drugiej strony to co zapłaciłem to i tak jest 2 razy więcej niż w niekanciarskiej knajpie, więc i tak jestem w plecy. Oj nieładnie, nieładnie, długo tu nie posiedzę. Budżetu tutaj muszę się trzymać, bo jedyny bankomat w Bandarbanie nie przyjął mojej karty a do Kerani Hatu nie chciało mi się jechać.

Widoczki ok, ale bez szaleństw. Zdażają się fajnie udekorowane tribalki, fot oczywiście nie mam.

Rzeka do Rumy Przystań w Kokhonchhari Domek po drodze Kierowca łódki Droga do Rumy Most w budowie Most w budowie W drodze do Rumy Łódka Przystań w Rumie Ruma Ruma Ruma Ruma Ruma Ruma Ruma Ruma Ruma ]]>
http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/03/02/ruma-bazar/feed/ 0