Gadjo Delhi 4 » Mamallapuram http://gadjo4.karczmarczyk.pl Just another traveller's blog Thu, 09 Aug 2012 12:00:54 +0000 en-US hourly 1 http://wordpress.org/?v=3.4.1 Skuterem do Karunguzhi, pociągiem do Kalkuty http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/01/30/skuterem-do-karunguzhi-pociagiem-do-kalkuty/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=skuterem-do-karunguzhi-pociagiem-do-kalkuty http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/01/30/skuterem-do-karunguzhi-pociagiem-do-kalkuty/#comments Mon, 30 Jan 2012 07:39:21 +0000 gadjo http://gadjo4.karczmarczyk.pl/?p=1057 Continue reading ]]> Ostatniego dnia w Mamallapuram wybieramy się z Benem na przejażdżkę mopedami, które dalej będę nazywał skuterami, bo w sumie nie wiem czy się różnią poza wyglądem. Najpierw do Thirukkalukkundram, 15km, to jest proste, bo już tą trasę przerabiałem raz skuterem i nie raz autobusem. Dalej ktoś nas źle kieruje do Vallipuram, ale inny ktoś na motorze mówi „follow us” i naprowadza na właściwą trasę. Po drodze ktoś nas zaprasza na swoje podwórko, coś tam gada po tamilsku, robię knota i spadamy dalej dziurawą drogą. Docieramy do autostrady Chennai-Trichy, miała to być miejscowość Karunguzhi, ale wyszło coś 1-2km wcześniej. W każdym razie w jedną stronę można uznać, że plan wykonany. Dalej zaczynamy improwizować, a to ja chcę gdzieś skręcić w bok, a to Ben. Zaczynają się pojawiać fajne wiochy (chociaż Vallipuram też nie było złe, ale nie zatrzymaliśmy się tam na dłużej). W wsi, której nazwy nie pomnę, ale chyba pasuje do regexpa /[KNT][au][nt][nt]ur/, wjeżdżamy w jakąś mega kiepską dróżkę, obijamy się o wystające kamienie, docieramy do jakiejś chałupy i wydaje nam się, że dalej droga się kończy więc zaczynamy wracać, ale babki siedzące na dworze pokazują, że możemy jechać przez ich podwórko. Zatrzymujemy się na krótką sesję zdjęciową, jedziemy dalej, zaraz za chałupą Benowi gaśnie silnik. Benzyna jest, może się przegrzał, czekamy chwilę, ale zaczynają się pojawiać lokalne chłopaki i próbować naprawić. Niestety nie udaje im się, trzeba wezwać Mechanika Motorowego. Lokalny i Ben biorą mój skuter, jadą po Mechanika, Mechanik naprawia, życzy sobie 120 rupii, lokalni sobie sobie życzą 80 na wódkę i 200 za bycie słownikiem angielsko-tamilskim. Z bólem serca płacimy i jedziemy dalej, najpierw przez jakieś pola, potem coraz większymi drogami.

Dojeżdżamy do wsi Issur (którą od Vallipuram dzieli tylko most), zatrzymujemy się na chwilę, próbujemy ruszyć, Ben nie może odpalić. Zbierają się lokalni, coś próbują doradzić, zmajstrować, ale się nie udaje. Potrzebny jest Mechanik Motorowy. Jadę 2km dalej, zabieram Mechanika, ten coś stuka puka, motor odpala. Tutaj koszty już dużo mniejsze, bo tylko 50 rupii za naprawę. Ruszamy dalej, obiecując sobie, że już nie będziemy się nigdzie zatrzymywać, żeby znowu nie było problemu z odpaleniem.

5km przed Tirukkalukkundram gaśnie mój silnik. Skończyła się benzyna. Ben jedzie do miasta, kupuje litrową wodę, którą wypija, a do butelki zabiera 0,5l benzyny. Sam sobie wcześniej w Issurze coś dolał, więc wlemam większość do siebie, zostawiając trochę w butelce na wypadek, gdyby któremuś z nas zabrakło. Kawałek za Tirukkalukkundram Benowi brakuje benzyny, wlewa więc końcówkę z butelki. 2km przez Mamallapuram mi kończy się moja. Ben jedzie do miasta ponownie napełnić butelkę. Po drodze kończy mu się benzyna, bierze rikszę, jedzie na stację, napełnia butelkę, wraca do skutera, wraca skuterem do mnie, napełniam bak, wracamy, oddajemy skutery.

Całe szczęście, że pociąg do Kalkuty mam późnym wieczorem, w Mamallapuram jesteśmy chwilę po 17ej, mam jeszcze czas na kurczaka i wydrukowanie biletu.

Znowu ruszam w trasę i tak się czuję, nawet autobus jest do Chennaiu jest trochę podobny do tych lotniskowych, więc mogę sobie wyobrażać, że siedzę w lotniskowym jadąc do samolotu, który będzie leciał ponad 30h.

A w samolocie niestety dalej jestem na liście RAC, będę się kisił z kimś przez dwie noce.

Przynajmniej tak miało być, ale po raz 1639 sprawdza się powiedzenie, że głupi ma szczęście, miejsce dzielę z piłkarzem, który razem z całą drużyną jadą do Kalkuty na mecz, wszyscy są zmęczeni po dzisiejszym treningu, niektórzy też mają RAC. Dogadują się z konduktorem, żeby im znalazł jakieś osobne miejsca, konduktor chyba przyjął od nich jakieś gratisy, ale w sumie nie wiem, bo dogadywali się gdzieś obok, i tym samym ja również zostałem z miejscem tylko dla siebie.

W każdym razie również zmęczony po długiej i stresującej przejażdżce skuterem a potem 3 godzinnej jeździe do Chennaiu, zasypiam pogodnie. A następnego dnia rozpoczynam strajk głodowy w ramach protestu przeciwko jakiemuś pociągowemu żarciu, którym się strułem.

W Kalkucie wszystko po staremu.

Wiocha Tu się popsuliśmy po raz pierwszy c.d. c.d. c.d. Naprawiamy się Oglądamy sobie zdjęcia czekając aż się naprawimy Route 66 ]]>
http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/01/30/skuterem-do-karunguzhi-pociagiem-do-kalkuty/feed/ 1
I po Mamallapuram… http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/01/27/i-po-mamallapuram/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=i-po-mamallapuram http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/01/27/i-po-mamallapuram/#comments Fri, 27 Jan 2012 15:30:38 +0000 gadjo http://gadjo4.karczmarczyk.pl/?p=1035 Continue reading ]]> Skończył się festiwal, za nieopuszczenie ani jednego dnia (nie licząc cyklonu, kiedy pokazy były odwołane) dostałem order z kartofla, przedostatni dzień razem z Bejnaminem, sąsiadem z guest house’u (jedynym ziomem, który wytrzymał tutaj więcej niż 3 dni, wszyscy inni się ewakuowali wcześniej) zakończyliśmy homarem czy innym lobsterem, teraz tylko czeka mnie pakowanie i wycieczka krajoznawcza skuterkiem. Ciągle jestem 23ci na pociągowej waitliście (właściwie to RAC, czyli dwie osoby na jednym miejscu), ale w ciągu ostatnich dwóch dni wskoczyłem z pozycji 100-ileś, więc mam nadzieję, że jutro już będę miał miejsce tylko dla siebie. Potem 2-3 w Kalkucie na załatwienie wizy i jadymy do Bangla. Planowałem tam jeszcze wpaść na jakiś kolejny dens jednego kolesia z festiwalu, ale buc nie odpisuje, więc pewnie nic z tego. Ale kino obowiązkowo. I momosy. I może coś na komary w końcu kupię, bo tną tutaj strasznie.

Parę słitaśnych filmików:

http://www.youtube.com/watch?v=G0aF_r4Xdg8

http://www.youtube.com/watch?v=86e-3dm7w9s

http://www.youtube.com/watch?v=FRn8A_eGODI

http://www.youtube.com/watch?v=oHQJFqaQnAU

I nie mniej słitaśnych fotek

Impreza jakaś była Impreza jakaś była Ryba-jeż Ostatni dzień festiwalu Order z kartofla Ja, Benjamin i lobstery Mój lobster Lobster Bena

 

]]>
http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/01/27/i-po-mamallapuram/feed/ 2
Mamallapuram i okolice http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/01/14/mamallapuram-i-okolice/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=mamallapuram-i-okolice http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/01/14/mamallapuram-i-okolice/#comments Fri, 13 Jan 2012 20:02:32 +0000 gadjo http://gadjo4.karczmarczyk.pl/?p=966 Continue reading ]]> Miesiąc minął, siedzę w miejscu zamiast się włóczyć, ale jest okazja, którą trzeba wykorzystać – Mamallapuram Dance Festiwal. Codziennie o 18ej (o ile akurat nie ma cyklonu) przez dwie godziny na scenie (niestety bardzo kiepskiej fotograficznie, trzeba się napocić, żeby coś ładnego wyszło) swoje wygibasy prezentują tancerki i tancerze Bharatanatyam, Kuchipudi, Mohiniattam i innych klasycznych wynalazków oraz  lokalnych folklorów, czasem bardziej cyrkowcy niż tancerze. Nic za bardzo więcej tu do roboty nie ma, więc poza zbieraniem materiałów z festiwalu tłukę sobie nowy projekt dla drukarni w międzyczasie pluskając się w morzu i wcinając całkiem niezłą pizzę lub burżujskie jumbo krewetki. A jak mi szkoda kasy to 15km dalej, w Thirukazhukundram można się najeść do syta za 2 złote.

Jeszcze jest wesołe miasteczko w Injambakkam, w połowie drogi do Chennaiu, a w Chennaiu jest kino (przynajmniej jedno), gdzie dają filmy z angielskimi napisami, miałem skoczyć na Dona 2, ale się zagapiłem i przestali grać o sensownej godzinie. Sensowna godzina to koło południa, dojazd tam mi zajmuje 3h w jedną stronę, film kolejne 3h, więc jeden film to cały dzień z głowy.

Festiwal się kończy za niecałe dwa tygodnie, do tego czasu chcę dokończyć projekt na tyle na ile się, a potem bym sobie gdzieś wyjechał na zasłużony urlop. Na przykład na północ i trochę na wschód (znowu tylko skrawek Tamil Nadu zaliczam, to już 3 podejście…)

Łódka Na plaży w Mamallapuram Na plaży w Mamallapuram Mamallapuram Devarajaswami Temple, Kanchipuram Devarajaswami Temple, Kanchipuram Sri Ekambaranathar Temple, Kanchipuram Oczekiwanie na otwarcie świątyni, Sri Ekambaranathar Temple, Kanchipuram Oczekiwanie na otwarcie świątyni, Sri Ekambaranathar Temple, Kanchipuram Sri Ekambaranathar Temple, Kanchipuram Sri Ekambaranathar Temple, Kanchipuram Sri Ekambaranathar Temple, Kanchipuram Galeria handlowa w Chennai Galeria handlowa w Chennai Święty Mikołaj przed kinem Sathyam, Chennai Plażowy fotograf, Mamallapuram Trisha z tektury na plaży w Mamallapuram Karuzele na plaży w Mamallapuram Karuzele na plaży w Mamallapuram Widoczek z diabelskiego młyna w VGP Universal Kingdom (Injambakkam) Karuzele w VGP Universal Kingdom (Injambakkam) Folk na ulicy Folk na ulicy Rybki Plaża w Mamallapuram Zajawka festiwalu Zajawka festiwalu Współlokatorzy Mamallapuram ]]>
http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2012/01/14/mamallapuram-i-okolice/feed/ 0
06B http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2011/12/30/06b/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=06b http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2011/12/30/06b/#comments Fri, 30 Dec 2011 03:35:51 +0000 gadjo http://gadjo4.karczmarczyk.pl/?p=940 Cyklon jakis nadszedl, wicher wieje, deszcz pada, pradu we wsi nie ma, bateria mi sie konczy, javascipt w wordpresie mi nie dziala, polskie literki tez, wrzucam zatem pare staroci.

DSC_2902 DSC_22816 DSC_22825 DSC_22828 DSC_22841 DSC_22321 DSC_22487 DSC_22552 DSC_22605 DSC_4089 ]]>
http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2011/12/30/06b/feed/ 2
Mamallapuram, c.d. http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2011/12/24/mamallapuram-c-d/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=mamallapuram-c-d http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2011/12/24/mamallapuram-c-d/#comments Sat, 24 Dec 2011 03:44:40 +0000 gadjo http://gadjo4.karczmarczyk.pl/?p=922 Kilka mikrozestawików:

Dziecko morzem zmoczone Panowie pielgrzymi (Kanchipuram) Pan kupuje kapelusze w sklepie z kapeluszami Rybak 1/3 Rybak 2/3 Rybak 3/3 Morze Morze Morze Staś Hania Jadzia

Wesołych itp

]]>
http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2011/12/24/mamallapuram-c-d/feed/ 1
Kolory Mamallapuram http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2011/12/20/kolory-mamallapuram/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=kolory-mamallapuram http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2011/12/20/kolory-mamallapuram/#comments Tue, 20 Dec 2011 15:49:49 +0000 gadjo http://gadjo4.karczmarczyk.pl/?p=907 Mamallapuram Mamallapuram Mamallapuram Mamallapuram Mamallapuram Mamallapuram Mamallapuram Mamallapuram Mamallapuram Mamallapuram ]]> http://gadjo4.karczmarczyk.pl/2011/12/20/kolory-mamallapuram/feed/ 2